przy rzędzie siódmym zaczynam myśleć o końcu serwetki więc będziemy pomału kończyć. ta z grubych nici wyszła już całkiem spora ;-) a przecież nie wszystkie serwetki musimy robić wielkie prawda? :D
kolejny rzad można również zrobić jednym czółenkiem i nitką z kłębka ;-) no i nie byłabym sobą gdybym nie zrobiła mojego ulubionego motywu ;)
talerzyk na tej większej się mieści i jeszcze serwetka wystaje spod niego więc trzeba kończyć, może jeszcze ze dwa rzędy i koniec będzie ;-) ale nie martwcie się bo koniec jednej serwetki oznacza początek następnej :D
a na talerzyku domowy piernik mmmmmm... łatwy i szybki a pyszny tak, że znika w ekspresowym tempie :)
ten post przygotowałam wcześniej więc go publikuję tak jak przygotowałam ;-)
smutne dni mam teraz więc może mnie nie być przez najbliższy czas na blogu, gdybyście mieli jakieś problemy z serwetką to proszę o cierpliwość, w miarę możliwości będę odpowiadać na pytania.
nie martwcie się - na pewno będzie ciąg dalszy serwetki.
pozdrawiam wszystkich serdecznie ;-)
Renulek