wspominałam już wielokrotnie, że robię frywolitkowy kołnierzyk, bardzo chciałam go zrobić i kiedy już skończyłam, przymierzyłam - okazało się, że to jednak "nie moja bajka"
NIE PODOBA MI SIĘ!
może to tylko kwestia tego, że ja się w nim źle czuję - może jest za czarny, za duży, za szeroki - no nie wiem. koleżanka w pracy przymierzyła i była zachwycona, a ja niestety ślicznie go poskładałam i włożyłam do szuflady :-D
a co Wy o nim myślicie?
z bluzeczką do której miał być przyszyty wygląda tak...
a zmieniając temat... posadzili nam w jesieni pod oknami badyle, posadzili gęsto - wszyscy się śmiali, że pastwisko dla kóz zrobili... aż tu na wiosnę się ładnie zazieleniło i nagle coś fioletowego pojawiło się i pachnie nieziemsko...
po bliższych oględzinach okazało się, że mam pod oknami miniaturkowy koreański lilak...