czyli robótka z serii "zrób mi mamooooo"
Kiedyś robiłam już wianek do pierwszej komunii - było to dla mnie wyzwanie bo robiłam go pierwszy raz i wszystko wtedy było dla mnie nowe - ale po zrobieniu białego wianka stwierdziłam że to żaden problem. Jednak moje dziecko dało mi nie lada wyzwanie ponieważ wymyśliła, że mogę zrobić jej taki wianek kolorowy - letni, który nie zwiędnie jak wszystkie jej wianki i będzie zawsze piękny.
no i zaczęło się... skompletowałam różne kolory nici - niestety to nie tylko różne kolory ale i różne rodzaje nici i różne grubości i na razie jestem przerażona...
pomarańczowy mam tylko zwykły kordonek - nienadający się do frywolitek - nie wiem jak z niego cokolwiek zrobię.
zielony w odpowiednim kolorze znalazłam tylko snehurkę - też strasznie się z niej cokolwiek robi ale już lepiej niż ze zwykłego kordonka. no cóż zaczęłam - wzór na listki wzięłam od Alicji
listki robiło mi się całkiem przyjemnie ;-)
ale muszę ich zrobić ponad 20 sztuk :-x
kwiatki robiłam prawie całą sobotę i niedzielę - tak jak się spodziewałam pomarańcz zwykły kordonek mnie wykończył - nigdy więcej kordonka do frywolitek - no ale czego się nie robi dla swojego dziecka
jeszcze niebieskie kwiatki muszę zrobić - mam piękną szafirową aidę20 i coś jasno niebieskiego bardzo podobne do snehurki ale to jakaś francuska nitka - piękny kolor ale jakość nie do frywolitki.
no cóż... robię dalej... i aż się boję co mi z tego wyjdzie