nieskromnie napiszę, że wiosenna serwetka to chyba najładniejszy mój wzór frywolitkowy więc nie dziwota, że nawet w Tajlandii go robią :-) co mnie bardzo cieszy ;-) wszyscy robią kolorowo i bajecznie.
teraz postanowiłam zrobić w kolorze który u mnie jest na pewno zaskoczeniem ale bardzo mi się podoba efekt. Nici Floretta 20 - nawet nie wiem skąd miałam motek i to niecały i z tego wynikły problemy bo tak mi się spodobał kolor i efekt, że po zrobieniu pierwszych trzech rzędów postanowiłam pociągnąć dalej serwetkę i okazało się, że niespodziewanie nici mi się skończyły. ale spokojnie sięgam do kufra bo przecież mam jeszcze jeden motek - patrzę a tam Floretta identyczna - no prawie - bo dziesiątka - też niewiedzieć skąd ja takie nici mam.
Okazało się, że nici już są nie do kupienia ale popytałam - "puściłam wici" na facebooku i znalazł się jeden motek u Ewy - której bardzo, bardzo dziękuję. Jak motek do mnie przyleci to skończę tą niewiarygodną kolorystycznie serwetkę ;-)
na zdjęciu pokazuję wcześniejsze dwie - jedna ecru, jedna czarna i jedna - może tego nie widać ale jest soczyście czerwona :-)