pamiętacie koronkę z poprzedniego posta?
jesli nie to pokażę ją jeszcze raz :D
koronkę zrobiłam do mojej ukochanej bluzeczki, która niestety po kolejnym praniu lekko się rozciągnęła pod szyją. postanowiłam ją ratować bo jak tu wyrzucić takie śliczne motylki :)
bluzeczka przed poratowaniem była w opłakanym stanie...
po przyszyciu koronki wygląda teraz tak...