czyli ładna nazwa lenistwa :-)
Miałam tak przez parę miesięcy. nie mogłam się zabrać za frywolitki, totalnie nie miałam weny twórczej, nawet nie miałam siły trzymać w rękach czółenka.
Szukając natchnienia przeglądałam prace frywolitkowe Japończyków - uwielbiam ich prace i szydełkowe i frywolitkowe. Proste kombinacje dają piękne efekty i tak dla rozruszania rąk zrobiłam małą serwetkę wg wzoru Yusai Shohoin. oryginał jest z koralikami ale ja nie lubię koralików w serwetkach więc zrobiłam bez i efekt bardzo mi się podoba.
serwetka nie jest duża - widać to na zdjęciu z jajeczkiem...
oryginał serwetki wygląda tak... prawda, że zachęcająco?